https://www.rp.pl/prawo-karne/art40966091-problem-z-ustawa-kamilka-dyrektorzy-szkol-chca-chronic-dzieci-ale-pytaja-jak

-----

Problem z "ustawą Kamilka". Dyrektorzy szkół chcą chronić 
dzieci, ale pytają – jak?
Są wątpliwości, które osoby ostatecznie trzeba sprawdzić w 
rejestrze sprawców przestępstw seksualnych.

Aktualizacja: 14.08.2024 06:29 Publikacja: 14.08.2024 04:30
Problem z "ustawą Kamilka". Dyrektorzy szkół chcą chronić 
dzieci, ale pytają – jak?

Foto: Adobe Stock

Nadia Senkowska
Reklama

15 sierpnia to ostatni etap wdrażania w życie „ustawy 
Kamilka”, która ma zapobiegać krzywdzeniu dzieci i pomóc w 
wyjaśnieniu każdego z takich przypadków. Ustawa wprowadza 
też tzw. standardy ochrony małoletnich. Muszą je wprowadzić 
wszystkie instytucje, w których dorośli pracują z dziećmi.

Czytaj więcej
Monika Horna-Cieślak, rzeczniczka praw dziecka
Prawo dla Ciebie
Rzeczniczka praw dziecka: „ustawa Kamilka” dopiero 
obudziła niektórych

Jeżeli dziecko wie, że w szkole są standardy, jest konkretna 
osoba, do której może zwrócić się po pomoc, że zostanie 
otoczone wsparciem, to takie rozwiązania budują relacje – 
mówi Monika Horna-Cieślak, rzeczniczka praw dziecka.
„Ustawa Kamilka”. Rejestr sprawców przestępstw 
seksualnych: kto do sprawdzenia?

Największe kuratoria informują, że dyrektorzy szkół nie 
alarmują ich o swoich wątpliwościach. Nie znaczy to jednak, 
że ich nie mają.

– Podczas prowadzonych szkoleń uczulaliśmy ich, aby szkoły 
nie pisały regulaminów, które pokażą w trakcie kontroli, 
ale będą tak długie, że trudno będzie się do nich 
stosować – podkreśla Marek Pleśniar, dyrektor biura 
Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty 
(OSKKO).

Izabela Leśniewska, ekspertka OSKKO prowadzącą szkolenia dla 
dyrektorów z przepisów ustawy, potwierdza, że część 
placówek zawarła standardy w opasłych regulaminach, których 
w praktyce nie da się sprawnie stosować.
Reklama
Reklama

– Często szkoły tak starają się w nich opisać wszelkie 
możliwe sytuacje, że staje się to absurdalne; w jednej z 
procedur pojawiał się zakaz spania z dzieckiem w jednym 
łóżku w trakcie wycieczki. Ten przykład pokazuje, do 
jakiego paradoksu może dojść, jeśli będziemy posiłkować 
się tylko przepisami – bez ich zrozumienia – zauważa 
specjalistka.

I dodaje, że w regulaminie wystarczy zapisać, iż kontakt nie 
może mieć charakteru seksualnego i przemocowego oraz że nie 
może być nieprzyzwoity, niestosowny.

To jednak nie koniec wątpliwości.

– Dyrektorzy szkół już wcześniej sprawdzali w rejestrze 
przestępców seksualnych wszystkich pracowników dopuszczonych 
do bezpośredniej pracy z dziećmi lub opieki nad nimi. Teraz 
jednak w naszym środowisku pojawiają się różne 
interpretacje nowych przepisów i pojawiają się pytania, na 
które padają różne odpowiedzi, np. czy panią szatniarkę i 
woźną albo artystów przyjeżdżających z występem do 
szkoły też trzeba sprawdzać w rejestrze przestępców 
seksualnych i żądać od nich zaświadczenia o niekaralności? 
Na jakich zasadach rodzic dziecka z danej klasy będzie mógł 
jechać na wycieczkę jako opiekun? – unaocznia ekspertka 
OSKKO.

Z podobnymi wątpliwościami dyrektorów spotyka się Agata 
Piszko, prawniczka i ekspertka prawa oświatowego.

Czytaj więcej
Zwyrodnialcy wciąż w akcji. Ustawa Kamilka na razie nic nie 
daje
Prawo karne
Zwyrodnialcy wciąż w akcji. Ustawa Kamilka na razie nic nie 
daje

Przez niemal rok od przyjęcia ustawy Kamilka rodzice 
zakatowali kolejne dzieci. W tym roku zginęło z rąk 
oprawców już 17 dzieci.
Reklama
Reklama
Sprawdzanie osób według „ustawy Kamilka”. Problemy z 
poradnią

Jak tłumaczy, nie mają oni pewności, czy według standardów 
z „ustawy Kamilka” osoby z administracji i obsługi szkoły 
też muszą zostać sprawdzone w rejestrze sprawców 
przestępstw seksualnych. Kłopotliwa jest też kwestia 
ewentualnego powtórnego sprawdzania np. nauczycieli 
zatrudnionych w poradniach psychologiczno-pedagogicznych, 
zweryfikowanych już przez dyrektorów tych placówek.

– Jednocześnie ci pedagodzy prowadzą interwencje w 
szkołach na terenie całego powiatu, pracując wtedy z 
uczniami szkół. W tej sytuacji pojawia się pytanie: czy 
dyrektorzy tych szkół mają sprawdzać tych nauczycieli 
ponownie? – zauważa Agata Piszko.

Przypomina też, że dzisiaj nauczyciel przed podjęciem pracy 
w szkole musi dostarczyć zaświadczenie o niekaralności. Nie 
musi robić tego ponownie, jeśli odnawia umowę po przerwie 
krótszej niż trzy miesiące, bo pozwala na to Karta 
nauczyciela.

– Jednocześnie przepisy ustawy o przestępstwach seksualnych 
już tego nie mówią; nie wiemy zatem, czy teraz – jeśli 
umowa z nauczycielem będzie kontynuowana – konieczne będzie 
ponowne jego sprawdzenie – zauważa ekspertka.

Zdaniem Agaty Piszko problemy mogą spaść też na gminy, 
które zapewniają dowóz uczniom do szkół. Po podpisaniu 
umowy na przejazdy z przedsiębiorcą to teoretycznie on 
powinien sprawdzać swoich pracowników.

– Nie wiadomo natomiast, czy gmina powinna sprawdzić ich 
ponownie, bo to ona w świetle ustawy ostatecznie 
„dopuszcza” kierowcę do kontaktu z małoletnimi – 
zauważa.
Reklama
Reklama
MEN chce pomóc? Problemy z praktycznym wdrożeniem „ustawy 
Kamilka”

Ze swoimi wątpliwościami m.in. dyrektorzy zwracają się do 
Ministerstwa Edukacji Narodowej. Informacje z resortu 
potwierdzają słowa ekspertów: pytania dotyczą m.in. 
zaświadczeń z rejestrów dla nowo zatrudnionych i tych 
wracających po latach do pracy w Polsce, rodziców, którzy 
mają opiekować się dziećmi na wycieczce czy na basenie oraz 
kwestii relacji między małoletnimi a personelem placówki. 
MEN zapewnia, że odpowiada na wszystkie pytania.

Czytaj więcej
Natalia Kwiatkowska: Co dalej z ustawą Kamilka?
Rzecz o prawie
Natalia Kwiatkowska: Co dalej z ustawą Kamilka?

Wprowadzenie ustawy i towarzyszących jej standardów ochrony 
małoletnich to najważniejszy krok w kierunku zwiększenia 
bezpieczeństwa dzieci w Polsce. Oby poprawiły one 
umiejętności reagowania na przemoc wobec najmłodszych.

Podstawa prawna: ustawa z 28 lipca 2023 r. (DzU z 2023 r., poz. 
1606)
Sankcje
Zapłata za brak standardów ochrony

Ustawa o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na 
tle seksualnym – zmieniona na mocy „ustawy Kamilka” – 
przewiduje kary za brak tzw. standardów ochrony małoletnich. 
Placówce grozi za to nagana lub grzywna do 250 zł (albo do 
1000 zł, jeśli brak standardów zostanie wykazany ponownie). 
Poza tym przed zatrudnieniem lub dopuszczeniem kogoś do 
działalności związanej m.in. z wychowaniem lub edukacją 
musi zostać on sprawdzony w tzw. rejestrze z dostępem 
ograniczonym i rejestrze osób, w stosunku do których 
państwowa komisja do spraw przeciwdziałania wykorzystaniu 
seksualnemu małoletnich poniżej lat 15 wydała postanowienie 
o wpisie w rejestrze. Jeśli kontrola wójta, burmistrza, 
prezydenta miasta, starosty lub marszałka województwa 
wykaże, że placówka nie wywiązała się ze swoich 
obowiązków, o sprawie zawiadomiona zostanie policja lub 
prokuratura. Kto świadomie dopuści do pracy z dziećmi lub 
opieki nad nimi osobę, która ma sądowy zakaz takiej 
działalności, może zostać skazany nawet na pięć lat 
pozbawienia wolności.

Czytaj więcej
Czy ustawa Kamilka obejmuje kierowców autobusów? RPO pisze do 
Bodnara
Prawo karne
Czy ustawa Kamilka obejmuje kierowców autobusów? RPO pisze do 
Bodnara

Rzecznik praw obywatelskich zwrócił się do ministra 
sprawiedliwości Adama Bodnara w sprawie problemów z 
prawidłowym rozumieniem i stosowaniem nowych przepisów tzw. 
ustawy Kamilka.

© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Rzeczpospolita